Więc nowy czujnik przyszedł dzisiaj. Założyłem go i uruchomiłem motocykl... odpalił! To było dobre, ale wiedziałem, że żeby sprawdzić, czy problem został naprawdę rozwiązany, muszę zabrać motocykl na przejażdżkę, żeby się rozgrzał i zobaczyć, czy odpali ponownie.
Przed jazdą przyjrzałem się jeszcze kilku przewodom itp... Akurat wyciągnąłem skrzynkę bezpieczników z miejsca, w którym jest zamontowana... obróciłem ją do góry nogami i zauważyłem, że pomarańczowy przewód zapłonu został przecięty, a następnie ponownie podłączony... więc zaczynam myśleć.....:scratch
może to JEST PRAWDZIWY powód, dla którego nie odpala, gdy jest ciepły.....więc rozebrałem go i podłączyłem ponownie za pomocą lutownicy (sp)...
Potem jadę na przejażdżkę i zatrzymuję się po około 20 minutach... wyłączam motocykl... potem włączam go ponownie i naciskam przycisk rozrusznika........i ODPALIŁ!!!! zrobiłem to jeszcze kilka razy i cały czas odpalał od razu......Zauważyłem, że odpalał tak szybko, że miałem jeszcze palec na przycisku rozrusznika przez kilka sekund....hahahahahha
wróciłem do domu i wyłączyłem go ponownie....potem nie odpalił....haah tylko żartuję, odpalił ponownie...:lol
Więc nie wiem, czy to było okablowanie, czy czujnik położenia wałka rozrządu........ale kod c11, który dostałem, to czujnik....nie wiem...może wadliwe okablowanie sprawiło, że dostałem ten kod...nie zamierzam wkładać tego starego czujnika z powrotem, żeby się dowiedzieć...co za suka, żeby wykręcić śrubę.......no cóż, teraz mogę wyjść i nie martwić się, gdzie muszę pchać motocykl......